*niedziela*
W nocy przewracałam się z boku na bok . Nie mogłam spać ,
strasznie się denerwowałam . Wstałam już o 10 rano . Poszłam się ogarnąć ,
przebrać i zrobić jakieś śniadanie . Co było do mnie ranną rutyną . Uszykowałam
sobie kanapkę i nalałam soku pomarańczowego do szklanki . Gdy szłam już na górę
, napotkałam schodzącego ze schodów brata .
-Młoda , a to ty jeszcze w domu ? – spytał ze zdziwieniem .-No tak , co w tym takiego dziwnego ? – uśmiechnęłam się .
-Nic … - odpowiedział i zaczął się śmieć .
-No to co głupio pytasz ? – spytałam wchodząc już po schodach .
-A tak przy okazji to gdzie są rodzice ? – również spytał .
-To ich nie ma w domu ?
-Jak zwykle niedoinformowana – podsumował .
-Spadaj ! – zaśmiałam się .
-No spadam na miasto , nara siorka – krzyknął .
-No siema !
-A tak w ogóle to połamania nóg ci życzę ! – krzyknął już wychodząc .
-Nie dziękuję , żeby nie zapeszyć – powiedziałam , po czym przypomniałam sobie o wczorajszych wariatach . Pobiegłam na górę i chwyciłam do ręki telefon . Gdy zobaczyłam jedną nieodczytaną wiadomość , od razu uśmiechnęłam się sama do siebie . ... Wiadomość była od Domy . Jako następna , mówiła że dam radę i , że jej bardzo przykro że nie może być tam ze mną , bo wiedziała jakie to dla mnie ważne . Odpisałam jej tak właściwie to co każdemu . Zjadłam śniadanie , weszłam jeszcze na fejsa . I było tam to czego nawet się nie spodziewałam , albo i nawet o tym nie pomyślałam (!?) Szybko zaakceptowałam dwa zaproszenia .. co jak co , ale szybcy są . Dodałam posta , o dzisiejszym dniu a także z podziękowaniami dla chłopaczków , za miły powrót .
Miałam jeszcze chwilę czasu więc porozciągałam się jeszcze trochę i przećwiczyłam dzisiejszą chorografię . Wyłączyłam laptopa i spakowałam rzeczy , które wczoraj uszykowałam do torby . Poszłam jeszcze do kuchni po butelkę wody i mogłam już powoli wychodzić . Założyłam słuchawki na uszy i będąc już ubrana wybiegłam z domu i zakluczyłam drzwi . Było ledwo po 12 szłam sobie chodnikiem wsłuchana w bit bijący z słuchawek . Ale poczułam , że jakoś dziwnie wolno jedzie za mną jakiś samochód . Nie odwracając się szłam dalej . Nie czekałam długo a samochód podjechał bliżej i otworzył przyciemniane okno . Zrzuciłam słuchawki na szyje i odwróciłam się w stronę kierowcy . Gdy zobaczyłam kto cały czas jedzie za mną to od razu się uśmiechnęłam .
-A pani znowu na stopa ? – uśmiechnął się szeroko kierowca .
-A wie pan , że tym razem nie ? – odwzajemniłam uśmiech i szłam wolno .
-A może mała podwózka ? – spytał pytał nadal się śmiejąc .
-Nie odmówię, bo zimno – odpowiedziałam i weszłam do samochodu .
-No przecież , że znowu marznąć nie będziesz – popatrzył na mnie .
-Jakiś ty dobroduszny Panie Przemku – zaczęłam się śmiać .
-Wiem – odpowiedział , dziwnie ruszając brwiami .
-A tak wg to nie łaska wczoraj było napisać chociaż jednego sms’a ? Chociażby po to bym sobie numer zapisała – spytałam .
-To było zamierzone – uśmiechnął się szeroko .
-I dogadaj się z takim – podsumowałam po czym zaczęliśmy się śmiać .
-Jak tam gotowa na zwycięstwo ? – spytał Przemek .
-Odpowiem Ci za dwa miesiące … jak już wyniki dostanę , czy byłam gotowa – odpowiedziałam .
-Nie widziałem jeszcze jak tańczysz , ale na pewno się dostaniesz . Rozumiem , że to tutaj ? – spytał pokazując ręką przed siebie .
-Tak to tutaj , Dzięki za podwózkę . – powiedziałam , a chłopak się zatrzymał się na parkingu .
-Idziesz ze mną ? – spytałam bez namysłu .
-A mogę ? – odpowiedział pytaniem z wielkim uśmiechem .
-Miała być ze mną Doma , ale jej coś wypadło . Chodź , chociaż ktoś tam ze mną będzie – uśmiechnęłam się i poklepałam go po barku .
-Doma ? – spytał zdziwiony .
-No moja przyjaciółka , a zresztą nie tłumacze Ci , bo i tak nie znasz . – powiedziałam i wysiadłam .
-Będę światkiem wyjścia na świat prawdziwej Leszczyńskiej gwiazdeczki – szeroko się uśmiechnął .
-Haha , weź się rąbnij ! chciałabym – zaczęłam się śmiać .
Staliśmy na pasach i już chciałam przechodzić , gdy nagle z zakrętu po piskach wyjechał jakiś samochód . Zrobiło mi się biało przed oczami …
o kurde to się porobiło: / jestem ciekawa co będzie dalej jak najszybciej kolejny <3
OdpowiedzUsuńjeej świetny! jak możesz kończyć w takim momencie? :D
OdpowiedzUsuńszybko następny!
Bardzo mi sie podoba Twój blog :) na pewno będę zaglądała tutaj częściej :) dlaczego przerwałaś w takim momencie?
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie i jesli możesz informuj mnie o nowościach http://trzymajgaz.blogspot.com/
;o
OdpowiedzUsuńbedzie sie działo
czekam na nastempny :)
Ouuuu no to się porobiło ;/ Mam nadzieję, że nikomu nic poważnego się nie stanie ;) Zapraszam do mnie i jeżeli byś mogła, informuj mnie o nowościach http://just-one-step-closer.blogspot.com/ ;)
OdpowiedzUsuń