Kochani ! Przepraszam , że
musieliście tak długo czekać za następnym rozdziałem , ale niestety nieprzewidziane
było to , że trafię do szpitala . Wyszłam dopiero wczoraj , ale coś dla was
wymęczyłam . Nie wiem , czy jest chociażby trochę udany , ale starałam się . Dziękuję
za aż 21 komentarzy , bardzo miłych komentarzy <3 Miło się czytało , za co
lubicie tego bloga ! :3 Uwielbiam was ! :*
Co powiecie na chociażby 15 komentarzy gwarantujących nawy rozdział ? ;>
* * *
Obudziłam się rano , gdy otworzyłam oczy spojrzałam w drugą
stronę , gdzie zobaczyła Przemka na samym końcu łóżka . Zaspana przewróciłam
się z powrotem i spadłam z łóżka , bo również spałam na jego końcu . Z hukiem
spadłam na ziemię , co obudziło Przemka . Niewiedzący o co chodzi przemieścił
się po łóżku na drugą stronę i spojrzał na podłogę , gdzie ja nie mogłam ze
śmiechu .
-Ty już naprawdę nie masz co robić ? –spojrzał zaspany na
mnie .-O jejku ! Nareszcie śpioch Pawlicki raczył się przebudzić , jednak takie pobudki działają od razu . Tylko szkoda , że je musiałam na tym ucierpieć – mówiłam cały czas w śmiechu .
-Ty to fajtłapa jesteś – również się zaśmiał .
-Co powiedziałeś ?- spytałam i się od razu podniosłam .
-Że ciapa z ciebie i tyle w tym temacie – zaśmiał się głośno . Długo nie czekałam i naskoczyłam na łóżko . Po czym usiadłam na Przemku .
-Przepraszaj ! – uśmiechnęłam się .
-Nie mam za co przepraszać . Taka prawda skarbie – próbował mówić mi na złość i ponownie się zaśmiał .
-Przepraszaj ! Bo zastosuję najlepszą na ciebie metodę . – uśmiechnęłam się złoczyńco i zaczęłam skrzypieć przy jego uszach paznokciami o poduszkę . Zawsze miało to najlepszy rezultat a ja ogrom śmiechu .
-Wszystko tylko nie to ! – pisnął , wykrzywiając się we wszystkie strony .
-Chce to usłyszeć ! – oznajmiłam , po czym zaczęłam jeszcze bardziej pocierać paznokciami o poduszkę .
-No dobra , dobra ! Przepraszam – uśmiechnął się do mnie słodko . A ja nadal nie przestałam .
-A teraz chcę usłyszeć „ Paula na królową Anglii ! Bo to chodzący ideał człowieka , największy skarb w moim życiu . Z tej wdzięczności przyniosę jej śniadanko i zrobię masaż „ – mówiłam ze łzami w oczach , gdyż nie mogłam opanować się od śmiechu .
-Chyba cię coś boli . Mocno uderzyłaś o podłogę ? – Zaczął ponownie się śmiać , nie przestając się wyginać od pisku nad jego uchem .
-Co mówiłeś skarbie ? bo jakieś zakłócenia i nic nie słyszałam . – mówiłam cały czas w śmiechu , coraz bardziej skrzypiąc .
- Paula na królową Anglii ! Bo to chodzący ideał człowieka , największy skarb w moim życiu . Z tej wdzięczności przyniosę jej śniadanko i zrobię masaż . I bardzo ją kocham , ale nie cierpię , gdy mnie szantażuje i skrzypi paznokciami . – powiedział bardzo szybko , a ja przestałam i zeszłam z niego . Nie zdążyłam zejść z łóżka , bo przyciągnął mnie do siebie i tym razem to on na mnie leżał .
-Ahhh … rozumiem , że chcesz mi zrobić masażyk – uśmiechnęłam się .
-Masaż … skoro już tak nalegasz to zrobię Ci wieczorem , bo dostaniesz nie złego wycisku – uśmiesznił się szyderczo .
-Wycisk ? Wiesz do kogo ty to mówisz ?! – pokazałam mu język .
-Przekonamy się skarbie – znów się tak uśmiechnął i zaczął całować , czego ja nie przerywałam . Lecz niestety po paru minutach zrobił to za nas telefon Przemka . Na wyświetlaczu widniał napis Zengi . Przemek ze zniechęceniem puścił mnie i odebrał .
-No mów o co chodzi – powiedział od razu Przemek .
-Kazali mi przekazać , że o 13 idziemy na stok . Nie chciało mi się tam do was iść więc dzwonie . – odpowiedział .
-No spoko , mamy jeszcze z jakieś trzy godziny więc jest luz .
-To ja już nie przeszkadzam , cieszcie się tam sobą . Narazienko – powiedział Zengi po czym od razu się rozłączył .
-No to na czym skończyliśmy ? – zaśmiał się słodko i ponownie zbliżył się ustami do mnie .
-A na tym , że właśnie idziemy się ubierać – zaśmiałam się i wstałam .
-Ale ty jesteś , wiesz – udawał smutnego .
-No jaka ? – spojrzałam na niego pytająco .
-Zajebiście mega śliczna , cudowna i przede wszystkim tylko MOJA – podkreślił i posłał mi szeroki uśmiech , co ja odwzajemniłam . Poszłam do szafy , po krótkim namyśle skompletowałam wszystko razem , jak na razie tylko móc iść na śniadanie i poszłam do łazienki . Przebrałam się , ogarnąłam . Włosy zostawiłam rozpuszczone .
. Lekko się pomalowałam i wyszłam
z łazienki . Zobaczyłam przed sobą tylko leżącego na łóżku Przemka z laptopem
na kolanach .
-Codzienny widok Pawlickiego –
zaśmiałam się i położyłam obok .-Wcale nie . Muszę się nacieszyć dopóki mam na to czas – również się uśmiechnął .
-No to co tam słychać w wielkim świecie ? – spytałam .
-Jak chcesz to sama sprawdź , ja idę się przebrać i idziemy na śniadanie – powiedział i poszedł do łazienki .
Ogarnęłam fejsa , phb i różne portale . Gdy czekałam tak jeszcze na Przemka postanowiłam pooglądać sobie jego zdjęcia na laptopie . Uznałam , że nie będzie miał nie przeciwko . Przecież zawsze powtarza , że nie ma przede mną żadnych tajemnic . Jednak , gdy już weszłam i odtworzyłam zdjęcia naprawdę tego pożałowałam , nie wiedziałam jak mam się teraz zachować ... Gdybym wiedziała co tam zobaczę , na pewno bym sobie to odpuściła . Usłyszałam , że otwierają się drzwi łazienki od razu zamknęłam folder i przymknęłam laptopa .
-To co skarbie idziemy ? – powiedział z uśmiechem .
-Możemy – odpowiedziałam bez entuzjazmu .
-Stało się coś ? – spytał .
-Nie . – rzuciłam bez zastanowienia .
-No przecież widzę , powiedz mi proszę kochanie – mówił dociekliwie .
-To źle widzisz – podsumowałam , otworzyłam drzwi i wyszłam .
Przemek nie dopytywał o nic więcej , tylko pobłażliwie szedł za mną . Weszliśmy do jadalni , gdzie siedzieli już wszyscy przy stole . Próbowałam udawać , że nic się nie stało , lecz dziewczyny i tak się domyśliły , że coś jest nie w porządku .
-To chodźcie dziewczyny , pójdziemy sobie najpierw coś nałożyć – powiedziała Kaja . , zauważając moje zachowanie . Wszystkie równocześnie wstałyśmy od stołu i udałyśmy się do szwedzkiego stołu .
-Paula co ci jest ? – spytała Doma . .
-E tam , szkoda gadać – odpowiedziałam .
-No przecież widać , że coś cię gryzie – dopowiedziała Ada .
-Musze to chyba wyjaśnić … - powiedziałam sama do siebie i zaczęłam rozmyślać .
-Ale co chcesz wyjaśniać ? – spytała mnie Domcia .
-A no właśnie , to ty mi miałaś wczoraj coś powiedzieć – uśmiechnęłam się do niej , odwlekając od tematu .
-No bo , no ten yyyy … - nie wiedziała jak zacząć .
-Jesteś w ciąży ? – spytała zdziwiona Kaja .
-Nie ! no coś ty . – zaczęła się śmiać Doma .
-No to gadaj co , bo nie będziemy tu tak sterczeć – pośpieszyłam ją .
-No to skoro nalegacie , to jestem z Piotrkiem . A teraz chodźmy – powiedziała i szybko odeszła do stolika . My bez słowa również podążyłyśmy za nią . Chłopcy poszli po jedzenie . I zaczęli się wygłupiać , ale mnie to jakoś nie ruszało . Nadal nie wiedziałam jak mam po tym wszystkim postąpić . Męczyłam moje płatki , jakoś nie miałam apetytu porównując to do chłopaków to naprawdę mało zjadłam . Po śniadaniu wyszliśmy zwartą grupą podążając do pokoi . Jakoś nie śpieszyło mi się iść do naszego , bo nadal nie wiedziałam jak mam postąpić . Po drodze stwierdziłam , że pójdę do Domy . Pogadałyśmy trochę . Piotrek też gdzieś wyszedł , więc zostałyśmy same . Doma wciąż nalegała , bym powiedziała jej co mnie męczy , ale ja jednak chciałam to załatwić sama .
-Chodzi o Przemka ? – spytała niepewnie .
-No w pewnym sensie tak – odpowiedziałam .
-To wyjaśnij to z nim ! Chociaż nie wiem o co chodzi to porozmawiaj z nim , a nie unikasz ! – zmobilizowała mnie Doma . A ja tylko wstałam przytuliłam ją mocno i poszłam do pokoju . Nadal się trochę denerwowałam . Otworzyłam drzwi od naszego pokoju , lecz nikogo w nim nie było . Postanowiłam poczekać za Przemkiem i wszystko wyjaśnić . Z torebki wyciągnęłam małe opakowanie , otworzyłam okno i tylko pozostał mi buch za buchem jako ucieczka z tego wszystkiego .
-Ty palisz ?! – usłyszałam jakiś głos idący od drzwi . Odwróciłam się w drugą stronę i zobaczyłam za sobą Przemka .
-Jak widać – odpowiedziałam .
-Po co to robisz ?! Mała , jaką satysfakcje ci to daje ?! Nie wiedziałem , że palisz . – mówił zdenerwowany .
-Tak jak ja dużo rzeczy o tobie nie wiedziałam – rzuciłam tłokiem słów i odwróciłam się w stronę okna .
-O czym ty w tym momencie mówisz ?! … - powiedział , podszedł do mnie i wyciągnął mi papierosa z ust .
-Jeszcze się kurwa pytasz o co chodzi ?! Co myślałeś , że się nie dowiem , że nie wyjdzie na jaw ?! – mówiłam roztrzęsiona .
* * *
Bata bum ... a więc co takiego Przemek cały czas ukrywał przed swoją miłością ? Lub co takiego odkryła Paula przez głupi przypadek ?
jakaś była dziewczyna? a może dziecko?? :O
OdpowiedzUsuńszybko następny.
szpital? po co ty tam byłaś?
Podejrzewane miałam wstrząsienie mózgu , ale okazało się , że to tylko uraz czaszki :)
Usuńale samo się chyba nie zrobiło...
Usuńno wiesz tylko ja jestem zdolna , żeby spaść po schodach xd
Usuńtak długo musiałam czekać na rozdział, a Ty kończysz w takim momencie! ;oo
OdpowiedzUsuńale jest świetny <3 kiedy następnny??
pewnie jakaś była dziewczyna!
OdpowiedzUsuńjeeeej *.* świetny, jak zawsze. szybko next
OdpowiedzUsuń<33333333333
OdpowiedzUsuńświetny rozdział, oby szybko był kolejny. ;) genialnie piszesz. ;*
OdpowiedzUsuńnext
OdpowiedzUsuńO jejejejejej . ! <3 . Kocham to . Nie wiem , może to jego była dziewczyna . . Albo nie wiem , jakieś zdjęcia , żę np on jej się kiedyś oświadczył . xD . Nie wiem . Ale czekam jak najszybciej Na Next :*
OdpowiedzUsuńszybko następny, bo ten jest świetny!!!!
OdpowiedzUsuńaaa <3 świetny jest, kocham Twoje opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńczekamy
OdpowiedzUsuń<3 <3 . Czekam szybko Na next :*
OdpowiedzUsuńkocham Twoje opowiadanie, zawsze dużo się dzieje! ;) a rozdział świetny :)
OdpowiedzUsuńBoskie. Czekam szybko na next . Pojawi się dziś ? :)
OdpowiedzUsuńSzybko next.<3
OdpowiedzUsuńHmmmm... zapewne to były zdjęcia jakiejś byłej dziewczyny Przemka... Dawaj następny, bo mnie ciekawość zeżre :D http://just-one-step-closer.blogspot.com/ zapraszam na nowość :)
OdpowiedzUsuń