sobota, 23 lutego 2013

Chapter Ten .


15 komentarzy = kolejny rozdział <3
Przepraszam , że tak długo musieliście czekać ...
naprawdę nie miałam czasu by cokolwiek tu dodać .
Chociażby , że bym chciała to nie mogłam .
Codziennie jak nie jakiś lekarz to kontrola :c
Ale ja już was nie zanudzam i życzę miłego czytania :*
mam nadzieję , że się spodoba ...
***
Przemek był ewidentnie zaskoczony i w pierwszej chwili nie wiedział o czym teraz mowa .
-Tak pytam się o co chodzi , bo naprawdę nie rozumiem powodu o którego jesteś zła – mówił spokojnie .
-To proszę bardzo ! włącz laptopa , poprzeglądaj niektóre zdjęcia i wtedy może zrozumiesz ! –powiedziałam i chciałam wyjść z pokoju , na co on mi nie pozwolił . Chwycił mnie w pasie i przyciągnął ku sobie .
-Jeżeli rozmawiamy , to rozmawiajmy i wyjaśnijmy to do końca . A nie , że ty wychodzisz i zostawiasz mnie z tym wszystkim . – tłumaczył mi prosto w oczy .
-To łaskawie mnie puść – warknęłam .
-Mogę liczyć na to , że w końcu się dowiem o czym ty mówisz ? – spytał .
-Ja już ci powiedziałam , to co miałam do powiedzenia . Spójrz w swoje zdjęcia na laptopie i wtedy pogadamy . – odpowiedziałam oschle .
-Oglądałaś moje zdjęcia na laptopie ? – spytał bardzo zdziwiony .
-Tak , oglądałam . Chciałam sobie pooglądać , popatrzeć , poznać bliżej mojego chłopaka , dowiedzieć się czegoś o tobie poprzez zdjęcia … i się dużo dowiedziałam . – powiedziałam rozglądając się wszędzie dokoła  .
-Wiesz dobrze , że nie mam przed tobą tajemnic i bym ci je sam pokazał , ale co to ma wspólnego ? – dopytywał .
-A to , że ledwo co otwarłam folder wyskoczyło mi przed oczami strasznie romantyczne zdjęcia . A co jest najlepsze byłeś z tam tylko ty , jakaś dziewczyna , Przytulanko przy jeziorku i wszędzie . – odparsknęłam .
-To o to ci chodzi … Co w tym dziwnego , ty też miałaś chłopaka ! – odbiegał od tematu .
-Zgadza się miałam chłopaka , o którym ty wiesz . To nie ja mówiłam , że nie byłam w żadnym takim głębszym związku … - powiedziałam .
-Dobra , chodź tu to ci wszystko wyjaśnię . – powiedział , chwycił za rękę i pociągnął . Tak , że wylądowałam na nim siedząc na kolanach .
-Teraz mnie uważnie posłuchaj , bo nie chcę już nigdy wracać do tego tematu . Ta dziewczyna na zdjęciach to moja … nie wiem jak to nazwać . No mogę powiedzieć , że najukochańsza osoba na świecie . Ale niestety stało się , jak się stało . – mówił ze smutnym wyrazem twarzy .
-To znaczy ? – spytałam .
-To znaczy , że Wiktoria odeszła tam do góry . Tam gdzie na pewno będzie już bezpieczna , gdzie jej nic nie grozi . Wiktoria umarła dwa lata temu . Potrącił ją samochód , a ja nie mogłem nic zrobić . Wiki trenowała boks . Walczyła o życie prawie pół roku , jednak tej walki nie wygrała . Te zdjęcia naprawdę wiążą się z wieloma miłymi wspomnieniami , więc proszę nie oczekuj , że się ich pozbędę . Była dla mnie jak siostra , przyjaciółka i dziewczyna . Nie mówiłem ci o niej , bo naprawdę nie chciałem do tego wracać . Wiem , że Wiktorii zależałoby na moim szczęściu …  teraz liczysz się tylko ty skarbie , kocham cię . – wytłumaczył , pogładził po włosach i przytulił do siebie .
Po moich policzkach spłynęły łzy ... łzy szczęścia , smutku i bezradności . Nareszcie spłynęły po mnie wszystkie dzisiejsze nerwy . Cieszyłam się , że nareszcie sobie wszystko wyjaśniliśmy . Było mi bardzo głupio z tego , że zrobiłam mu taką wojnę …
-Ja ciebie też kocham , przepraszam nie powinnam … - powiedziałam , odsunęłam głowę od jego klatki piersiowej i podniosłam ją do góry . Popatrzyłam na Przemka , tam też zobaczyłam delikatnie mokre policzki . Teraz poczułam , jaki cios mu zadałam . Przemek spojrzał na mnie i wytarł moje łzy po czym ja zrobiłam to samo . Pierwszy raz widziałam tak uczuciowego chłopaka , naprawdę go kochałam .
Leżeliśmy  tak wtuleni w siebie zatraceni w sobie , nie zwracając uwagi która to już godzina aż , do czasu kiedy nie wpadła do naszego pokoju reszta towarzystwa .
-Z wami umawiać się punktualnie , to naprawdę... – powiedział uśmiechnięty Zengi .
-Dalej ubierać się i idziemy na stok . – pośpieszał Maciek .
-Nie chce nam się – odpowiedział przytulając się do mnie jeszcze bardziej Przemek .
-Ale z was duuuuuuupy – podsumował Piotrek .
-Ty się dupo nie odzywaj – zaśmiał się Przemek .
-To jak idziecie czy nie ? – spytał Zengi .
-Idziemy kochanie czy zostajemy ? – skierował pytaniem do mnie Przemek .
-Szczerze ? to mi się nie chce – uśmiechnęłam się szeroko .
-No i dobrze , bo mi też . Więc zostajemy . Może jutro pójdziemy . – uśmiechnął się szeroko Przemek .
-Ale nas zrobili , ej ! – zaśmiała się Kaja .
-Będziecie dupy płaszczyć ? Dalej zawijajcie z nami . – namawiała nas Doma .
-Dajcie im nacieszyć się sobą – dołączyła do dyskusji Ada .
-Dobra , dobra tylko uważajcie żebym za dziewięć miesięcy wujkiem nie został – zaczął śmiać się Piter .
-Już ty się o to młody nie martw . Zajmij się lepiej tym , żebym to ja nim nie został – zaśmiał się Przemo .
-Dobra , dalej chodźcie bo gorąco w tych kurtkach – powiedział Tobiasz i skierował się w stronę drzwi .
-Miłego , nie połamcie się tam – krzyknęłam za nimi , gdy już wychodzili .
 -To jakie plany na dzisiaj mamy skarbie ? – szepnął mi na ucho .
-A co proponujesz ? – odpowiedziałam pytaniem .
-Proponuje pozwiedzać miasto tylko we dwoje – ponownie szepnął i pocałował mnie w poliko .
-Dobry pomysł , to co ? ja idę się przebrać i możemy iść – uśmiechnęłam się i pocałowałam go w usta . On chwycił mnie w pasie i przeciągnął na siebie . Leżałam tak na jego brzuchu i wpatrywałam się w jego oczy .
-Przepraszam , za dzisiaj – zaczęłam .
-Nie masz za co – uśmiechnął się delikatnie .
-Właśnie , że mam . Zachowałam się jak taka idiotyczna gówniara , ale naprawdę nie pomyślałam . – tłumaczyłam .
-Kochanie przynajmniej sobie to wyjaśniliśmy , to ja powinienem ci powiedzieć o tym od samego początku . – odpowiedział .
-Niepotrzebnie robiłam taką wojnę , poniosły mnie trochę emocje .
-A no właśnie , jeszcze jednego nie wyjaśniliśmy …
-Co masz na myśli ? – spytałam zdziwiona .
-Co miały znaczyć dzisiaj te papierosy ?! – spojrzał na mnie srogim wzrokiem .
-Od czasu do czasu zdarza mi się zapalić , to tyle … a teraz idę się ubrać – powiedziałam odbiegając od tematu i chciałam wstać na co Pawlicki mi nie pozwolił .
-Co ci da to uciekanie od tematu , skoro i tak wiesz , że ci nie odpuszczę ! Nie chcę , aby moja dziewczyna paliła te świństwa . Ja chcę z tobą pożyć i przeżyć jak najdłużej i nie chcę abyś marnowała swoje zdrowie , dla jakieś głupiej fajki . Co ci to daje , że zapalisz ? Uszczęśliwia cię to ? Wątpię w to . A więc od kiedy palisz ? – wyjechał litanią , gorzej niż moja mama .
-Od jakiegoś roku , ale jakie to ma znaczenie ? nie palę zbyt dużo . – powiedziałam .
-Niszczysz tylko swoje zdrowie .
-Do czego zmierzasz ? – spytałam .
-A do tego , że właśnie od dzisiaj przestajesz palić i robisz to dla mnie i dla naszej przyszłości – oznajmił .
-Ale .. – nie zdążyłam dokończyć .
-Żadne ale ! Zrobisz to dla mnie , czy nie ? – spytał strasznie poważnie .
-Zrobię – oświadczyłam stanowczo .
-A więc teraz jeszcze oddaj mi twoje papierosy – rozkazał a ja wstałam , podeszłam do torebki i wyciągnęłam z nich pudełko fajek , z wielkim zawahaniem oddałam je Przemkowi , a on bez zastanowienia otworzył okno i wyrzucił je przez nie .
-I tak ma być – powiedział i przytulił mnie do siebie .
Odkleiłam się od Przemka i poszłam się ubrać , wybrałam pierwsze lepsze ubranie .Uczesałam się , ogarnęłam , spakowałam do torebki to co potrzebne i mogliśmy iść .
Było jakoś po 14 , kiedy wychodziliśmy już z naszego hotelu .
-Jedziemy samochodem , czy dzisiaj się przejdziemy ? – spytał Przemek .
-Spacerkiem kochanie , spacerkiem – zaśmiałam się .
Szliśmy tak przed siebie i szliśmy trzymając się wspólnie za ręce . Nawet nie dało się odczuć zimna jakie było na dworze . Po dobrych 20 minutach znaleźliśmy się w samym środku Karpacza , czyli na rynku . Weszliśmy do jednych z kawiarni , zamówiliśmy sobie po kubku gorącej czekolady . Później pozwiedzaliśmy trochę uliczki i zakątki miasta . Było naprawdę pięknie . Bawiliśmy się jak takie dzieci na torze saneczkowym . Robiliśmy pełno zdjęć , by uwiecznić to wszystko . Jak zresztą zawsze nie obyło by się bez rozpoznania Przemka i półgodzinnego czekania , aż się nie znudzą . Nawet się nie spostrzegliśmy a było już po 18 . Postanowiliśmy pomału wracać do hotelu .

* * *
Pytałam już za co lubicie bloga , to może teraz pytanko : czy przeszkadza wam coś w tym blogu i czy chcielibyście abym coś zmieniła w formie pisania lub tematu . 
Piszcie wszystkie wasze zastrzeżenia , jeśli macie :)

35 komentarzy:

  1. no w końcu dodałaś! uwielbiam Twoje opowiadanie! <3 szybko następny ;* duuuuuużo weny.

    + zapraszam do mnie ;)
    oraz do polubienia strony: http://www.facebook.com/CoJakCoAleZuzelJestNajlepszy?fref=ts

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział, czekam na kolejny. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. aż mi się przykro zrobiło taki moment z tą byłą. no ale nic jaki Przemcio stanowczy podoba mi się :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski . Uwielbiam To . :;* . Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dawaj next ; *

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny :D dawaj nowy :)
    + zapraszam wszystkich do mnie: http://www.photoblog.pl/speedwayniika/145285369/70.html

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny <3 czekam na nowy :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Zajebisty :D Będzie dziś next ???????

    OdpowiedzUsuń
  9. super, kiedy next?

    OdpowiedzUsuń
  10. szybko nasteony!

    OdpowiedzUsuń
  11. omnonmnmonmonmnmonmon

    OdpowiedzUsuń
  12. ooooooooooooooo super jest

    OdpowiedzUsuń
  13. Boski + Zapraszam ;3 http://www.photoblog.pl/magdaspeedway/145461536

    OdpowiedzUsuń
  14. Spodziewałam się, że to będzie miało jakiś związek z byłą dziewczyną Przemka, ale nie myślałam że chodziło o coś takiego.... No ale cieszy, że wyjaśnili sobie wszystko i że chłopak zabronił jej palić ;) Czekam na kolejny i http://just-one-step-closer.blogspot.com/ zapraszam na nowość ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedy będzie next to ?! .;/

    OdpowiedzUsuń
  16. Piszesz tego bloga czy nie ?!?!

    OdpowiedzUsuń
  17. ej no kiedy nowy?

    OdpowiedzUsuń
  18. może tak z okacji dnia kobiet dodasz nowy?

    OdpowiedzUsuń
  19. kochani też uwielbiam czytać tego bloga , ale Nikola (właścicielka bloga) jest w kiepskim stanie zdrowia i nie wiadomo kiedy będzie nowy . Nikola naprawdę walczy o swoje zdrowie ... przykro mi :<

    OdpowiedzUsuń
  20. http://speedway-marzenia.blogspot.com/2013/03/rozdzia-9.html

    OdpowiedzUsuń
  21. wiadomo już kiedy pojawi się nowy?

    OdpowiedzUsuń
  22. http://szalen.blogspot.com/ ZAPRASZAM DO MNIE : )

    OdpowiedzUsuń
  23. DAJ NOWY PLOSIEEE
    ZAJEBIŚCIE PISZESZ I CIEKAWIE
    WIEC...
    DAWAJ NOWY PLOSIEEE

    OdpowiedzUsuń
  24. http://zapach-metanolu.blogspot.com/ zapraszam : )))
    i czekam na nowy . : )

    OdpowiedzUsuń
  25. Blog ogl fajny, bardzo fajny, tylko przeszkadza mi jedna rzecz, może odrobinkę głupia ;d. Trochę mnie irytują spacje między znakami interpunkcyjnymi ;d.

    OdpowiedzUsuń
  26. A MI WŁAŚNIE ODPOWIADA COŚ TAKIEGO , PRZYNAJMNIEJ JEST PRZEJRZYŚCIE

    OdpowiedzUsuń
  27. bardzo fajnie opowiadanie, cieszę się,że na nie trafiłam !
    Smutna historia Przemka z tą Wiki, ale skąd ona mogła o tym wiedzieć... no coż.
    Przemo dobrze zrobił wyrzucając jej fajki ! Papierosy to zło !!!
    Świetnie mi się czytało.
    Czekam na nn.
    zapraszam do mnie na blog o braciach Pawlickich:
    http://love-is-a-contradiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  29. Szkoda Przemka, ale teraz ma przy sobie Pauline.
    Dodawaj następny szybko :)
    + zapraszam do siebie, dopiero zaczynam:http://myloveisspeedway.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. Szkoda Przemka :( Papierosy i bardzo dobrze że jej wyrzucił :) Zapraszam do mnie : aussielovestory.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. Właśnie trafiłam na Twojego bloga i tak się wciągnęłam, że wszystkie rozdziały pochłonełam. Smutek i niedosyt jest gdy spostrzegłam, że nie ma więcej. Tak miło się czytało, wciągnęło mnie. Mam nadzieje, że kiedyś dokończysz tą historie! Pozdrawiam serdecznie, buziaki! ;****
    Claudia ;)

    OdpowiedzUsuń

z góry dziękuję za komentarz :*